Jestem zawodowym kierowcą i miałem kiedyś bardzo poważny wypadek po ktorym nie dawano mi za duzych szans na chodzenie. Starałem się na rehabilitacjach, dawałem z siebie wszystko ale efekty byly mizerne. Moja żona znalazła mi niedrogi nadmorski ośrodek do którego nie bardzo chciałem jechać, ale w koncu zgodzilem sie na taka rehabilitacje i o dziwo cos tam drgnelo. Nie wiem czy to kwestia powietrza, atmosfery, profesjonalizmu, nie mam pojecia. Krok po kroku wrocilem do formy i nawet do zawodu wiec stwierdzam ze warto.
cześć. Trzy lata temu wysłałem córkę na tanie turnusy rehabilitacyjne nad morzem w Klinika RCV, bo miala komplikacje po zlamaniu. Samotnie wychowuje dwojke dzieci i roznie to bywa z pieniedzmi, a na zdrowiu nie ma co oszczedzac. Jej przypadek nie byl skomplikowany albo trudny, ale mimo wszystko wolałem zapewnić takie wsparcie i opiekę jakie były w moim zasięgu. Rzeczywiście morze jakoś pozytywnie wpływa na leczenie bo dziś nie ma śladu po urazie.